Wrażenia z pobytu w Kraśniku

Do Kraśnika trafiłem zupełnym przypadkiem, szukając jakiejś alternatywy dla wyjazdu do typowych miejscowości turystycznych. Z Wrocławia się jedzie około 5 godzin samochodem, początkowo autostradą, później już nieco gorszymi drogami.

Samo miasteczko nie możesz traktować jako atrakcję turystyczną. Warto zwiedzić centrum miasta, miejscowy kościół, pospacerować po okolicy, porozmawiać z ludźmi, którzy pracują w knajpkach czy jako taksówkarze.
W ten sposób zrozumiesz filozofię myślenia tej części Polski.

Nocleg mieliśmy początkowo w hotelu Zielony Dworek, później przeniosłem się do pobliskiego Kmicica do większego apartamentu.

Co do jednej sprawy byłem ze swoją Żoną wyjątkowo zgodny. Pobyt w tej miejscowości jest wyjątkowo tani. Ceny w knajpkach czy hotelach są znacznie niższe niż we Wrocławiu. Tak więc jak potraktujesz Kraśnik jako bazę wypadową na okolicę, to przyjazd tam ma sens.

Również jeżeli szukasz spokoju i chcesz się oderwać na parę dni od rzeczywistości, lubisz długie spacery oraz poznawanie nietypowych miejsc, to Kraśnik jest dla Ciebie.

Po lewej stronie widzisz pomnik partyzanta, który prawdopodobnie nie obroni się przed dekomunizacją.

Jak nie lubisz spacerów, to lokalizacja obu hoteli jest pewną niedogodnością, ponieważ do Centrum jest około pół godziny drogi.


Z drugiej strony w obu hotelach możesz dobrze zjeść za rozsądną cenę, bez potrzeby wypadu na miasto. W pobliżu jest również knajpka o wdzięcznej nazwie Stacja1, w której spędziliśmy kilka wieczorów.

Poniżej Hotel Kmicic, w którym spędziliśmy prawie cały tydzień.

Reasumując to wszystko. Kraśnik jest super bazą wypadową na całą okolicę: Sandomierz, Kazimierz Dolny, Lublin, Zamość czy Opatów.

Jak nie lubisz wycieczek samochodem, to w samym miasteczku nie ma zbyt wielu atrakcji turystycznych, co jest zrekompensowane spokojną atmosferą, miłymi ludźmi i nietypowym dla Wrocławia małomiasteczkowym klimatem Kraśnika.

Poniżej fotka pokazująca panoramę Kraśnika. Zdjęcie zrobiłem na jakiejś bocznej uliczce, ale widok naprawdę był imponujący i fotografia za bardzo tego nie oddaje.

Wycieczka po Kraśniku